Jak zwalczyłam trądzik za pomocą pianki?

Z trądzikiem zmagam się już od czasów podstawówki i przez te kilka lat przetestowałam ogromną ilość kosmetyków, a także wiele razy odwiedziłam dermatologa. Efekty oczywiście zawsze jakieś były, ale nigdy nie jakieś zaskakujące i zadowalające. Do momentu, gdy trafiłam właśnie na ten produkt, o którym chcę wam opowiedzieć..

Czym jest w ogóle ten produkt?

Granex to pianka w spray'u do pielęgnacji cery trądzikowej, która zawiera połączenie dwóch naturalnych substancji - aloesu i glicyryzyny.

Aloe Vera (aloes zwyczajny) - roślina znana i ceniona ze względu na swoje właściwości lecznicze i kosmetyczne, z których wiele zostało potwierdzonych w testach klinicznych.
Kwas glicyryzynowy (glicyryzyna) - pozyskiwany z lukrecji. Posiada szerokie spektrum działania leczniczego, wykazuje właściwości nawilżające, rozkurczowe, przeciwbakteryjne i antyoksydacyjne.

Pełny skład: ALOE VERA (aloes, Aloe barbadensis), GLYCYRRHIZIC ACID (kwas glicyryzynowy), SODUM METHYLPERABEN (metyloparaben sodowy), PROPYLENE GLYKOL (glikol propylenowy), AQUA (woda)

Jedynie 5 składników jest jak najbardziej na duży plus!

Jak go używać?

Ten punkt jest bardzo ważny, ponieważ wiele osób myli ten spray z pianką oczyszczającą. 

Przed nałożeniem produktu zawsze należy oczyścić twarz, np. żelem do mycia twarzy. Dopiero wtedy, po wyschnięciu twarzy, możemy nałożyć Granex równomiernie na skórę i pozostawić do wchłonięcia. Ja zawsze nakładam na koniec jeszcze ulubiony krem nawilżający.

EFEKTY:

Bardzo duża ilość zaskórników zamkniętych "siedzących" głęboko w skórze oraz spora ilość przebarwień, a także pojedyncze zmiany ropne. Zaczęłam stosować piankę, gdy moja skóra miała naprawdę zły okres, więc wcale nie było łatwo sobie z nią poradzić.

Używałam tej pianki przez około 4 tygodnie, ale efekty były widoczne już po kilku dniach. Jak widzicie po zdjęciach, wszystkie te silnie czerwone miejsca na twarzy zniknęły. W trakcie używania wyskoczył mi dosłownie jeden taki ropny pryszcz (i to przed miesiączką, co u mnie jest po prostu normą). Skóra wygląda znacznie lepiej i przestała się tak mocno przetłuszczać. Również zmniejszyła się znacznie ilość zaskórników, z którymi miałam dość spory problem, bo trudno było znaleźć miejsce na twarzy bez tej podskórnej, białej "kulki".

Czy polecam? Zdecydowanie! Efekty oceńcie sami. Jedynym minusem może być cena produktu, ale teraz widziałam promocję w Superpharm, na której kupujecie jeden spray za 99.99zł, a drugi dostajecie gratis.

Używaliście tego produktu?

Kliknij, aby zaobserwować bloga!